Forum www.wildmagic.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zielone pastwisko
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wildmagic.fora.pl Strona Główna -> Zielone pastwiska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inferius
Stado Spokojnych Wiatrów


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:13, 30 Kwi 2010    Temat postu: Zielone pastwisko



To ogromne pastwisko, które wydaje się nie mieć końca. Trawa, jest tu wiecznie zielona, równa, nie wysoka i bardzo soczysta. To miejsce wręcz doskonałe, dla roślinożernych łakomczuchów! ; ) Oprócz trawy, rośnie tu samotna jabłoń, która zawsze jest bogata w liczne, dorodne owoce. Pastwisko to, więc przybiera formę dostatku pożywienia, dla niektórcyh zaś wielką równinę, miejsce gdzie można nacieszyć się wolnością.


Ostatnio zmieniony przez Inferius dnia Pią 14:15, 30 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarne Pióro
Stado Księżycowej Grani


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:50, 02 Maj 2010    Temat postu:

Ślepe, wielkie ptaszysko wyszło na łowy o swej niemal ukochanej porze. Zmierzchu. Czarne pióra połyskiwały w świetle zachodzącego za chmurami słońca. Niewidzące oczy błądziły po pustym, trawiastym terenie, aż wreszcie skupiły się na jednym punkcie - samotnej jabłoni. Widział otaczającą ją aurę, potrafił rozróżnić tę roślin od tej należącej do zwierząt. Była delikatna, słaba, ale miała w sobie coś szczególnego. Nie wiedział co to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferius
Stado Spokojnych Wiatrów


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:07, 02 Maj 2010    Temat postu:

Wiatr...
Tak chłodny, tak rozkoszny, tak bardzo upojny...
Powietrze...
Tak wolnością pachniało, tak spokojnie i dokładnie raz po raz wypełniało jego płuca.
Tak piękny, chłodny wietrzny był ten wieczór. Tak spokojny... Jak gdyby cała kraina przygotowywała się, do wielkiej wojny, do sztormu, jakby napawała się tą ciszą, przed głośnym dudnieniem piorunów. Wiatr wciąż mocniejszy był. Otworzył dziób. Wyczuwał, że nadciąga coś niespotykanego. Nie, nie zwyczajna burza, a ten tajfun, ten churagan, który zawsze wita tę krainę wiosną. Inferius kochał To właśnie powitanie... Zleciał niżej, szybował nad wielnim pastwiskiem. Nie przyspieszał, a jeszcze pardziej rozpościerał swe potężne skrzydła. Niósł go jedynie wiatr. Otoczył w powietrzu przeolbrzymie pastwisko. Zniżył się jeszcze niżej. I jeszcze, i jeszcze. Aż w końcu od ziemi dzieliły go cztery, pięc metrów. Wnet wylądował. Spokojnie, bezszelestnie, delikatnie. Stanął na tylnych nogach i rozpostarł skrzydła jak najbardziej mógł. Był wysoki, bardzo wysoki. Za wysoki. I potężny, zbyt potężny...
Dostrzegł hm... Ptaka? Stworzenie to błądziło, jakby jedynie wyczuwało otoczenie... Przyłożył skrzydła blisko do ciała i zaczął iść normalnie, na czterech nogach, w kierunku tajemniczego stworzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarne Pióro
Stado Księżycowej Grani


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:12, 02 Maj 2010    Temat postu:

Coś zbliżało się w jego kierunku. Silne uczucie czyjejś obecności uderzyło jego umysł i zagłuszyło wszelkie myśli. Aura była jasna, silna należąca z pewnością do potężnego stworzenia. Gryf? Przed utratą wzroku widział tylko raz to stworzenie. To "coś" szło w jego stronę, było coraz bliżej. Mógł słyszeć kroki, a nawet oddech zwierzęcia. Niebieskie niby pióra wokół dziobu uniosły się nieznacznie drgając jak wąsy u kotów. Nie powiedział ani słowa. Czekał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferius
Stado Spokojnych Wiatrów


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:27, 02 Maj 2010    Temat postu:

Wieczór był coraz bliższy, ciemność coraz bardziej znaczna...
Nie długi czas minął, gdy wszedł na wysokie wzgórze, i stanął nie daleko, na przeciwko ptaka. Nie wiedział co powiedzieć, czy w ogóle się odzywać. Nie znał też charakteru plata, jednak wiedział, że jest od niego dużo, dużo mniejszy. Nie przestawał być czujny. Nigdy nie przestawał. Ta cecha eyreńskich Wojowników... Wieczna czujność i gotowość do walki. Skrzydła leciutko rozpostarł, czekał na reakcję ptaszyska.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarne Pióro
Stado Księżycowej Grani


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:35, 02 Maj 2010    Temat postu:

Zaszeleścił długimi piórami. Z jego gardła wydobył się przenikliwy syk. ~Kim jesteś?~ Spytał i uniósł głowę. Ciekaw był kimże jest ten oto osobnik stojący przed nim. Niepewien był zamiarów stojącego naprzeciw niego gryfa. Zaśmiał się w duchu. Ciekawe co też sobie o mnie myśli... Chce się mnie pozbyć? Zaprzyjaźnić się? Czy może ciekawość wzięła nad nim górę? Tego dowie się już niedługo. Gdy tylko się odezwie. Wyczekując nastroszył bardziej pióra na grzbiecie. Wiatr się wzmagał coraz bardziej z każdą chwilą. Chyba nie będzie mógł liczyć na bezpieczny powrót stąd drogą powietrzną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferius
Stado Spokojnych Wiatrów


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:41, 02 Maj 2010    Temat postu:

-Inferius. Gryf. Przywódca stada Spokojnych Wiatrów. Nie musisz się mnie obawiać.
Powiedział stanowczym i mężnym głosem. Jak zwykle. Ciało okrył wielkimi skrzydłami. Było już całkiem ciemno. Wiatr ucichł. Cisza. Przerażająca, rozkoszna cisza wyczekiwania, cisza przyprawiająca o dreszcze. Znał tę krainę. Odkrył ją, był jej założycielem. Znał ją wiec dobrze, aż za dobrze.
Okolica była spokojna... Zbyt spokojna...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarne Pióro
Stado Księżycowej Grani


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:47, 02 Maj 2010    Temat postu:

Miał rację. Teraz czas na niego. ~Nazywam się Czarne Pióro.~ Przedstawił się. Cicho, głucho, tak spokojnie... Cisza przed burzą z pewnością. Przemyślał wszystko jeszcze raz rozważając ten niewielki kawałek informacji i rozkładając go na części pierwsze, a następnie składał je z powrotem. Inferius... Znał, kojarzył to imię. ~Inferiusie jesteś odkrywcą tych ziem prawda? Razem z Gold Heart.~ Był niemal tego pewny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferius
Stado Spokojnych Wiatrów


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:58, 02 Maj 2010    Temat postu:

-Tak, to prawda.
Przyznał.
Cisza...
Zbyt cicho...
Narastająca cisza...

Grzmot... Gdzieś w oddali. Zbliżał sie wielki tajfun, wielka ulewa, sztorm. Nikt normalny, nie odważyłby się pójść nad morze, gdy to nadejdzie... Nikto normalny, nie pozostałby tutaj... Jednak Inferius może i nie był normlany, jak widać. Bo zostanie tutaj, i będzie stał, napawał się wichurą, waleniem wielkich kropel magicznego deszczu, dudnieniem przepotężnych grzmotów. Rozjaśnieniami całej krainy, poprzez jasne pioruny... Wziął rzeźkie, spokojne powietrze głęboko w płuca.
Spokojnie, zbyt spokojnie....
Zbliża się...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarne Pióro
Stado Księżycowej Grani


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 9:46, 03 Maj 2010    Temat postu:

Jeden. Plusk. Dwa. Plusk. Trzy... Pojedyncze krople wiosennego deszczu spadały na pióra czarnego. Deszcz powoli przybierał na sile razem ze swym towarzyszem wiatrem. Teraz nie ma sensu już wracać do stada, nie doleciałby. Mógłby zaryzykować niski lot do lasu, ale to też byłoby trudne przy tym wietrze, no i zostają pioruny. ~Zamierzasz tu zostać?~ Zapytał. Mógłby ewentualnie iść na nogach. To byłoby z pewnością bezpieczniejszym wyjściem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferius
Stado Spokojnych Wiatrów


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:19, 03 Maj 2010    Temat postu:

-Tak.
Powiedział zgodnie z prawdą. O tak, był szaleńcem, miał zamiar tu stać i obserwować przywitanie wiosny. Zawsze to oglądał. Kolorowe błyski od piorunów... Kolorowy deszcz, silny wiatr... To w końcu nie miała być zwykła burza. To pierwsza burza wiosną, w świecie magii...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarne Pióro
Stado Księżycowej Grani


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 11:23, 07 Maj 2010    Temat postu:

Westchnął. Teraz nie ma już co myśleć o jakimkolwiek powrocie jakąkolwiek drogą. Pióra połyskiwały mu od wilgoci padającego deszczu, rozłożył ciemne skrzydła na pełną szerokość i potrząsnął nimi szeleszcząc, by pozbyć się z nich części wody. Złożył skrzydła i na powrót zwrócić łeb w kierunku Inferiusa. ~Wydaje się, że burza ci wcale nie przeszkadza.~ Stwierdził sucho po czym uśmiechnął się z przekąsem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iustitia
Samotna dusza


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z twoich marzeń.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:23, 08 Maj 2010    Temat postu:

Przyleciała tu w celu zrelaksowania się. Wylądowała i zgrabnie złożyła skrzydła. Zobaczyła jakieś dwie postacie. Jedna z nich to gryf...a druga? A kto tam go wie. Chciała żeby ktoś się zainteresował taka ptaszyną jak ona. Metoda na litość o tak. Iustitia miała ochotę się powygłupiać. Podniosła się do lotu. Przeleciała nad tymi dwoma i nagle zaczęła spadać. Leciała bardzo blisko nich. Będzie zabawa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferius
Stado Spokojnych Wiatrów


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:59, 08 Maj 2010    Temat postu:

-Tak, to prawda.
Powiedział lekko się śmiejąc.
-Wręcz przeciwnie. Kocham burzę.
Powiedział i spojrzał w górę. Niedaleko nich latało jakies stworzenie. Samica. W wyjątkowo pięknych barwach. Lustrował ją wzrokiem przez pewien czas.
Burza wciąż zbliżała się.
Potężny Inferius stanał na tylnych łapach i rozpostarł skrzydła maksymalnie. Spojrzał w kierunku przybyłej osobniczki i wydał z siebie piękny piskliwy orli dźwięk w geście przywitania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iustitia
Samotna dusza


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z twoich marzeń.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:09, 08 Maj 2010    Temat postu:

Iusti krążyła jeszcze przez chwilę nad nimi. W końcu wylądowała. Budziła się w niej flirtowniczka. Niech ten gryf ma się lepiej na baczności. Zgrabnie złożyła skrzydła. I podeszła ciągle lustrując gryfa wzrokiem. - Witaj Powiedziała powoli. Takim głosem jakby miała muchę w gardle i nie mogła głośniej mówić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wildmagic.fora.pl Strona Główna -> Zielone pastwiska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin